środa, 8 kwietnia 2015

Mam lustrzankę - jestę fotografę!


Zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia!
Nic, tylko zdjęcia. Każde z innej parafii, każde na inny temat. Dużo, pełno, mocno. Pstryk tu, pstryk tam. Bez koncepcji i pomysłu, bez prezycji.

Jaram się lustrzanką! :D czy jestem juz rasowym fotografem? Pewnie tak.

Panie i Panowie, oto misz masz zdjęć z pierwszego tygodnia posiadania przeze mnie aparatu zwanego lustrzanką!














sobota, 4 kwietnia 2015

Mój marzec

Marzec, w przeciwieńswie do lutego i styczna strasznie mi się dłużył. Pewnie dlatego że coraz bardziej czekałam na wiosnę, święta. Dni odliczałam, odliczałam a one dłużyły się i dłużyły. No wlokły się niemiłosiernie. Wiosna w końcu zawitała. Ta prawdziwa niestety tylko na kilka dni potem bez ceregieli zwiała i pozwoliła jeszcze Zimie porządzić. Ta na dobre się rozgościła, czeloność nawet ma do Świąt urzędować. Śnieg za oknem w Sobotę Wielkanocną budzi we mnie najgorsze emocje. Grrr! 

Na szczęście trochę wiosny już na zdjęciach zatrzymałam i nie pozostaje mi nic innego jak popatrzeć w komputer zamiast za okno. 

























niedziela, 8 marca 2015

Dlaczego kobiety wolą kwiaty od czekoladek?


Kwiaty są lepsze od czekoladek. Dlaczego? Idąc kobiecą logiką: BO TAK. Ale zgłębiając się w temat...

1. Kwiatki są ładne. Kobiety są ładne. Skoro i kwiaty i kobiety są ładne, nie trudno zauważyć że do siebie pasują.

2. Kwiatki nie idą w tyłek. Ani w boczki. Ani w brzuch. Nigdzie nie idą. Co najwyżej stoją. W flakonie. Inaczej rzecz się ma ze słodyczami. I zapewniam - czekoladki nie idą w biust, choćbyśmy nie wiem jak bardzo tego chciały. Odkładają się za to gdzieś indziej. A my kobiety już dokładnie wiemy gdzie ;)

3. Błędne jest rozumowanie że kwiatek zwiędnie i pójdzie do kosza a z czekoladek przynajmniej będzie pożytek. Jaki pożytek? Taki, że po pięciu minutach przyjemności nadejdą wyrzuty sumienia i szybciutko zniknie dobry humor. Przyjemność z kwiatami będzie trwała dłużej. Kilka dni. No, dopóki nie zwiędną.

4. Jeżeli chcecie zjeść coś słodkiego, kupcie sobie sami czekoladę lub batona i zjedzcie go z dala od nas. Ja wiem, że kupując nam bombonierę, po cichu liczycie na to, że i tak zjecie ją razem z nami.

5. Z kwiatkiem można kroczyć dumnie przez miasto, czuć na sobie to zazrosne spojrzenie kobitek dookoła, słyszeć te szepty "łał! łał! jej facet miał gest" (nawet jeżeli te głosy to tylko wymysł waszej wyobraźni). Obnoszenie się z czekoladą było by co najwyżej żenujące i kompromitujące. 

Kochani mężczyźni... Ja wiem, że wy tego nie pojmiecie... Ale my naprawdę kochamy kwiaty. A takie wręczone bez okazji... aaach - kochamy ponad wszystko :)